Zanim Budda
narodził się jako człowiek, był zającem.
Któregoś dnia
przez las, w którym mieszkał wraz z małpą i lisem, przechodził pewien święty
mąż. Znurzony trudami wędrówki i zmorzony głodem, przysiadł pod drzewem i
poprosił trzy zwierzęta o poczęstunek. Małpa przyniosła mędrcowi owoce, lis
rybę. Tylko zając nie potrafił znaleźć nic poza trawą. Nie mógł jednak znieść
widoku głodnego starca, więc gdy tylko ten rozpalił ogień, zając rzucił się w
niego, poświęcając własne ciało jako strawę.
Wówczas okazało
się, iż pod postacią pobożnego mędrca, ziemię przemierzał sam bóg Indra, który
poruszony ofiarą zająca, utrwalił jego unoszący się z dymem wizerunek na tarczy
księżyca, gdzie widnieje do dziś. Dusza zwierzątka odrodziła się później w
ciele księcia Siddarthy Gautamy, który został Buddą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz