Strony

21.12.2010

O ZAJĄCU NA KSIĘŻYCU


Zanim Budda narodził się jako człowiek, był zającem.

Któregoś dnia przez las, w którym mieszkał wraz z małpą i lisem, przechodził pewien święty mąż. Znurzony trudami wędrówki i zmorzony głodem, przysiadł pod drzewem i poprosił trzy zwierzęta o poczęstunek. Małpa przyniosła mędrcowi owoce, lis rybę. Tylko zając nie potrafił znaleźć nic poza trawą. Nie mógł jednak znieść widoku głodnego starca, więc gdy tylko ten rozpalił ogień, zając rzucił się w niego, poświęcając własne ciało jako strawę.

Wówczas okazało się, iż pod postacią pobożnego mędrca, ziemię przemierzał sam bóg Indra, który poruszony ofiarą zająca, utrwalił jego unoszący się z dymem wizerunek na tarczy księżyca, gdzie widnieje do dziś. Dusza zwierzątka odrodziła się później w ciele księcia Siddarthy Gautamy, który został Buddą.

Upamiętnieniem tej historii są przedstawienia zająca na księżycu umieszczane na drzwiach lub zewnętrznych ścianach buddyjskich świątyń, szczególnie częste w rejonie Kandy i w samej Świątyni Zęba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz