Ponad 300 milionów lat zajęło naturze ukształtowanie fantastycznego krajobrazu Kapadacji. Najpierw trzy wulkany Hasan, Melendiz i Erciyes ustawicznie zasypywały obszar pomiędzy sobą grubymi warstwami miękkiego tufu, od czasu do czasu urozmaicając sobie ten proces wybuchaniem i wypluwaniem ze swych przepastnych wnętrz potoków odporniejszej na erozję lawy. Przez następne kilka milionów lat woda i wiatr siłą torowały sobie ścieżki przez utwardzone wulkaniczne skały, a jakieś dwa i pół tysiąca lat temu swoje „trzy grosze” do obecnego image’u Kapadocji zaczął dorzucać także człowiek. W rezultacie powstał krajobraz tak niezwykły, iż często nazywa się go księżycowym i na pewno nikogo, komu dane było pospacerować kapadockimi dolinami, nie zdziwi fakt, że to właśnie tutaj, w Dolinie Ihlara postanowiono kręcić „Gwiezdne Wojny”.
Wędrowanie po
Kapadocji jest bardzo przyjemne z conajmniej dwóch powodów. Pomijając pierwszy,
oczywisty, a mianowicie niesamowite geologiczne piękno regionu i nadspodziewaną
bujność jego przyrody (wulkaniczne gleby są bardzo żyzne), warto wspomnieć
drugi, jakim jest absolutny brak dzikich turystycznych tłumów, które jeśli nie
kotłują się w obrębie göremskiego muzeum, to prawdopodobnie jadą akurat
autokarami do jednego z dwóch największych skalnych miast Kaymaklı bądź
Derinkuyu. Poza tymi miejscami turystów prawie nie ma. Z rzadka słychać tylko brzęczenie
(solo lub w duecie) silników quadów na szerszych i łatwiej dostępnych szlakach,
wiodących do którejś ze sławnych Dolin Miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz